czwartek, 1 maja 2014

Cywilizacja robotów (cz.2)

Tylko nieliczna grupa trzymająca władzę wiedziała że dzięki zakolczykowaniu można czytać i rejestrować myśli ludzkie, a nawet nimi sterować.
Oczywiście ta grupa nie poddana była kolczykowaniu i zachowywała autonomię i niezależność myśli.
Dzieci tych notabli również nie kolczykowano i w sposób naturalny dostawały się do elity władzy.
Proces kolczykowania ludzi dorosłych trwał rok, nowo narodzonych kolczykowano najdalej 3 dni po narodzeniu.
Początkowo system nie był doskonały i zdarzały się różne drobne pomyłki, ale gdy nad całym  systemem kontrolę przejął TUSK (Teoretycznie Uczciwy System Komputerowy), wszelkie pomyłki wyeliminowano i wszyscy zakolczykowani byli objęci ścisłą kontrolą.

Żyli więc sobie ludzie szczęśliwie i beztrosko, bez żadnego wysiłku fizycznego i intelektualnego.
Wszelkie próby samodzielnego myślenia skutecznie blokował zamieszczony w programie makroprocesora kolczyka imperatyw - NIE MYŚLEĆ!!!
Nikt nie brał na poważnie ostrzeżeń starszych niezakolczykowanych ludzi że przedłużanie tego stanu rzeczy doprowadzi do zidiocenia ludzi i ostatecznie do katastrofy.
Publicznie wyśmiewano takie poglądy, obowiązywała doktryna że roboty są na usługach ludzi, spełniają każde ludzkie zachcianki, wręcz czytają w ludzkich myślach i spełniają każdy kaprys człowieka.
Po co więc męczyć mózg samodzielnym myśleniem?  Teoretycznie rozwijano szkolnictwo, powstawały masowo prywatne uczelnie wypuszczające całe tabuny "młodych wykształconych " zupełnie nieprzygotowanych do życia zindoktrynowanych zakolczykowanych, bezwolnych lemingów. Analfabetyzm stawał się powszechny.
Starsi niezakolczykowani ludzie powoli wymierali i w krótkim czasie na całej Ziemi mieli być już tylko zakolczykowani prymitywni i bezwolni ludzie i niezakolczykowana elita trzymająca władzę.
Zakolczykowani ludzie bezwolnie poddawali się sugestiom sączonym im wprost do mózgów że żyją w kraju szczęśliwości i dobrobytu i nic im nie zagraża, bo TUSK nie pozwoli nikogo skrzywdzić.
Mózgi tych ludzi używane tylko do kontrolowania czynności fizjologicznych, zmalały do rozmiarów mózgu kury i proces ten nieustannie się pogłębiał.

Roboty energię do napędu czerpały głównie z biopaliw. Opracowano doskonałą metodę pozyskiwania alkoholu ze wszystkiego co zielone, przy czym robotom było zupełnie obojętne czy to alkohol metylowy, czy etylowy.
Oczywiście korzystano też z konwencjonalnych nośników energii, jak ropa, gaz, czy węgiel, oraz z energii ze źródeł odnawialnych jak energia słoneczna, czy elektrownie wiatrowe.

Grupa trzymająca władzę wciąż miała pełną kontrolę nad ludźmi, oraz robotami.
W 50 rocznicę wprowadzenia Nowego Ładu - jak nazwano system kolczykowania ludzi, elita władzy postanowiła uczcić kilkudniowym  nadzwyczajnym bankietem.
Wszyscy obowiązkowo zjechali na balangę do ekskluzywnego ośrodka przeznaczonego wyłącznie dla niezakolczykowanej elity.
Oczywiście lud prosty zakolczykowany nie miał tam dostępu. Obsługą całej imprezy zajmowały się najdoskonalsze i najbardziej eleganckie roboty.
Po kilku dniach ustawicznego imprezowania i wznoszenia toastów wyczerpały się zapasy drogich trunków.
Jest teoria że roboty cichaczem raczyły się trunkami przeznaczonymi dla elity, zamiast podlejszym alkoholem przeznaczonym do ich napędu.
W tej sytuacji w kolejnym dniu balangi na stoły elity władzy trafił metanol przeznaczony dla robotów.
Biesiadnicy byli już tak skacowani że nawet nie zauważyli że podano im inny alkohol.
Tak więc wskutek takiego prostego błędu, (a może świadomego spisku) w programie makroprocesora robotów, wszyscy myślący samodzielnie ludzie zapili się na śmierć.
Pozostałe przy życiu skretyniałe zakolczykowane ludzkie osobniki nie były w stanie kontrolować robotów, nie rozumiały zasad ich działania, nie potrafiły ich naprawiać i konserwować.
I tu zadziałało ponadczasowe prawo ewolucji.
Roboty pozostawione samym sobie szybko stworzyły doskonale zorganizowany autoserwis robotów regenerujący zużyte części mechaniczne, wymieniający całe moduły mikro, a nawet makroprocesorów, uzupełniający płyny eksploatacyjne i stacje paliw.
Roboty zaczęły tworzyć własną cywilizację i cyberrobotkulturę.

Ciąg dalszy w kolejnym odcinku.

Z poważaniem
Doktor Wszechnałóg

2 komentarze:

  1. Roboty nie mogą myśleć samodzielnie. Na tym zakończę czytanie :D Było miło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgoda Szanowny Czytelniku. Roboty nie mogą myśleć samodzielnie. Jeszcze nie mogą ....

    OdpowiedzUsuń