czwartek, 6 lutego 2014

OZE - Odnawialne Źródła Energii

Odnawialne źródła energii to kluczowa sprawa w walce z globalnym ociepleniem.
W tym artykule zaprezentuję Państwu nowatorskie pomysły i rozwiązania na wytwarzanie energii, bez szkody dla środowiska, ze źródeł ogólnie dostępnych, bez emisji szkodliwych gazów cieplarnianych.
Należy skupić się na dwóch źródłach:
1. - Słońce.
2. - Powietrze.
Tematu energii słonecznej nie będę rozwijał, bo wszyscy jako tako temat znają.
Sprawy łatwe zostawiam naukowcom o mniejszym dorobku naukowym (niech ćwiczą na łatwych tematach).

Niewielu zapewne zdaje sobie sprawę z tego że energię można pozyskiwać z powietrza.
No może nie wprost, ale powietrze doskonale nadaje się jako akumulator energii.
Jeśli ktoś z Państwa sądzi że mam na myśli wiatraki - to jest w mylnym błędzie.
Energetyka wiatrowa taka jak w obecnej formie jest skazana na sromotną porażkę i to w nieodległej przyszłości, ale niewielu to zagrożenie dostrzega.
Jak wiadomo wiatr wieje wtedy kiedy chce, a nie wtedy kiedy ludziom byłby najbardziej potrzebny - to jest pierwszy poważny problem.
Następny problem to zmagazynowanie wytworzonej energii w okresie gdy wiatr wieje więcej niż potrzeba.
Jeśli postawi się zbyt dużo wiatraków blisko siebie to będą mało wydajne.
Mam nadzieję że dla wszystkich jest oczywiste że wiatraki zużywają wiatr i jeśli jest ich za dużo na określonym terenie to dla wszystkich wiatru nie wystarczy.
Jednak największym zagrożeniem dla elektrowni wiatrowych jest ... rozwój motoryzacji.
Tylko umysły przenikliwe potrafią skojarzyć te dwie pozornie odległe od siebie dziedziny i dostrzec zagrożenia.

Wiatrak jak sama nazwa wskazuje wykorzystuje siłę wiatru do wytwarzania energii elektrycznej.
Wiatr to przemieszczające się masy powietrza.
Co ma motoryzacja do wiatru?  Ma i to bardzo wiele.
Na świecie są setki milionów pojazdów. Większość tych pojazdów (z rowerami włącznie) porusza się na napompowanych powietrzem kołach.
Powietrze w tych kołach często jest uwięzione przez wiele lat.
Przecież to powietrze zostało wpompowane z atmosfery, czyli każde napompowane koło to ubytek powietrza w atmosferze.
Pojazdów wciąż przybywa. Jeśli w takim tempie będzie postępował rozwój motoryzacji, to dojdzie do tego że wiatr przestanie wiać,bo nie będzie miał czym.
Stoimy więc przed problemem: Albo energetyka wiatrowa, albo motoryzacja.
Jak łatwo przewidzieć energetyka wiatrowa jest na przegranej pozycji.
Sytuacja jest trudna, niemal beznadziejna i wymaga pilnych i skutecznych rozwiązań.

Jako wszechstronny badacz podjąłem wyzwanie i opracowałem (na razie teoretycznie) rozwiązanie problemu.
Jak to zwykle bywa przy takich przełomowych projektach zupełnie nieoczekiwanie znalazłem również sposób na regulowanie pogody.
Jeśli moje projekty zostaną wdrożone mamy zapewniony dostęp do prawie darmowej energii i rozwiązany problem kiepskiej pogody w czasie urlopu, nie straszne będą też susze, lub powodzie.

Zapewne niewielu z Państwa zaprząta sobie głowę tym czym w istocie jest niż, lub wyż baryczny.
Podam Państwu skondensowaną definicję tych ogólnie znanych pojęć.
Jest to moja autorska definicja i zastrzegam sobie do niej wyłączne prawo.
Niż baryczny - to deficyt powietrza w atmosferze.
Wyż baryczny - to nadmiar powietrza w atmosferze.
W oparciu o te dwie proste definicje łatwiej będzie zrozumieć naukowy tok rozważań.

W obecnych czasach nasza Ziemia do głębokości 2-3 kilometrów przypomina ser szwajcarski.
Pełno w niej dziur po wyeksploatowanych złożach węgla i rud metali. Te dziury albo się samoczynnie zapadają, albo są zamulane,lub zalewa je woda.
Tak dalej być nie może! To mogą być doskonałe magazyny energii i regulatory pogody.

Ten projekt ponownie może wywołać szok i kontrowersje w świecie nauki.
Przedstawię Państwu obrazowo mój projekt:
Na Śląsku, jak również w rejonie Wałbrzycha jest wiele nieczynnych kopalń - to są puste wyrobiska.
Jeśli akurat w tym rejonie jest wyż baryczny (patrz definicja), to uruchamiamy sprężarki i tłoczymy pod ziemię nadmiar powietrza z atmosfery.
Sprężarki w początkowej fazie zasilamy z ogniw fotowoltaicznych (jest wyż, więc ładna słoneczna pogoda), w pobliżu szybów przez które tłoczymy powietrze pod ziemię stawiamy wiatraki.
Po kilkunastu minutach w pobliżu szybów wytworzy się podciśnienie (bo powietrze z okolic szybu zostało wpompowane pod ziemię) i zacznie wiać wiatr, bo zaczyna napływać powietrze z dalszych okolic.
Wiatraki zaczynają pracować i wytwarzają energię do napędu sprężarek i do ogólnego użytku.
Jeśli uznamy że już dostatecznie obniżyliśmy ciśnienie na danym terenie, wyłączamy sprężarki i ciśnienie z upływem czasu się wyrównuje.
Wiatraki wciąż pracują,  powietrze wciąż napływa bo wytworzyliśmy miejscowy sztuczny niż baryczny.
Jak wiadomo niż to opady, mamy więc rozwiązany problem suszy.
Jeśli niż zbyt długo samoczynnie nie ustępuje  wówczas otwieramy śluzy w szybach i sprężone powietrze wypuszczamy do atmosfery.
W szybach umieszczone są turbiny wiatrowe i produkują energię elektryczną, blisko szybów stoją wiatraki i wypuszczane powietrze napędza je i też produkują energię.
Mamy więc produkcję energii w obiegu zamkniętym, bez emisji szkodliwych gazów i zanieczyszczania środowiska.

W Europie są setki wyeksploatowanych kopalń, w górach są wielkie niezagospodarowane jaskinie.
To wszystko można wykorzystać jako doskonałe magazyny energii.
Na innych kontynentach są również nieczynne kopalnie i jaskinie. W przyszłości można będzie połączyć podziemnymi rurociągami te kopalnie i jaskinie i całkowicie kontrolować pogodę i klimat na Ziemi.
W północnej Europie w miesiącach zimowych będzie można wypuścić gorące powietrze z terenów Afryki, w zamian Afryka dostanie klimatyzację z Europy.
Sprężone powietrze można też wykorzystać do napędu pojazdów, a nawet w systemach obronnych.
Jeśli MON przyzna mi dotację na badania jestem w stanie opracować projekt PTA (Pneumatyczna Tarcza Antyrakietowa).

Problem globalnego ocieplenia uważam za rozwiązany na poziomie naukowo-teoretycznym.
Czas na działania praktyczne, zanim nie nastąpi stopienie lodowców Antarktydy i przebiegunowanie Ziemi.

Oj, chyba narobiłem sobie wrogów wśród arabskich szejków.

Z poważaniem
Doktor Wszechnałóg



8 komentarzy:

  1. faktycznie, fantazji ci nie brakuje ale dobrze kombinujesz

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapisz się do jakiegos specjalisty z fizyki, a jak wiatraki nie pracują to mozna na nie dmuchac i ruszą.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Nowe" wiatraki budowane w Polsce to praktycznie są z demontażu. Te modele są szkodliwe dla środowiska i Niemcy je demontują. Najnowocześniejsze stawiają Japończycy u siebie. Ich sprawność jest dwa razy większa niż "naszych".

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie złe brednie ;-) Miałem podobny patent mając 5lat, a potem nauczyłem się fizyki i tego, że każdemu przekształceniu energii towarzyszą straty. Tak więc energii z rozprężania powietrza nie starczy nawet na jego ponowne sprężenie, a już nie mówię o nadwyżce którą można by wykorzystać w inny sposób.
    Faktycznie są t "opowieści dziwnej treści", bo inaczej tych przemyśleń nazwać nie można. najlepszy jest brak powietrza do wiania bo za dużo jest w oponach...załamka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Co za barany tu wchodzą! Facet robi sobie jaja i to w sposób niesamowicie pomysłowy i zabawny, a pajace walą komentarze, że jego teorie są niezgodne z regułami fizyki...

    OdpowiedzUsuń
  6. zgadzam się z przemówcą, aż przykro czytać te usilnie starające się być mądrymi wypociny "fizyków"....
    Panowie wyciągnijcie sobie trzonki od łopat z wiadomych miejsc.... ;)
    pzdr doktorku!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale w tych jaskiniach żyją nietoperze i inne zwierzęta. Sprężone powietrze je zabije. Kiepski pomysł. Musisz wymyślić coś innego. Można też wybudować dla nich sztuczne jaskinie. Ale co z rybami czy tez innymi żyjami wodnymi w podziemnych zbiornikach?
    To już chyba lepsza fotowoltaika

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zamontowałam na swoim dachu mały wiatrak, który zakupiłam ze specjalnego sklepu. Dzięki temu mam prąd z ekologicznego źródła i dodatkowo sporo oszczędzam. Cieszę się z tego.

    OdpowiedzUsuń