niedziela, 2 lutego 2014

Globalne ocieplenie

Po zagładzie dinozaurów ich cielska przez miliony lat ulegały powolnej biodegradacji.
Ziemia powoli powracała do poprzedniej masy i powracała na poprzednią orbitę.
Na Ziemi znów było ciepło i warunki do rozwoju życia. Trwało to kolejne miliony lat.

W pewnym okresie na Ziemi pojawił się człowiek. Skąd się pojawił, to temat innego wykładu i zapewne w nieodległym czasie przedstawię to czytelnikom, bo badania są w zaawansowanym stadium.
Wracając do głównego wątku tego wykładu:
Człowiek początkowo nie miał najmniejszego wpływu na życie na Ziemi.
Stopniowo populacja ludzka rosła i człowiek zaczął zaznaczać swoją obecność na Ziemi.
Karczował puszcze, uprawiał ziemię, budował miasta.
Nie miało to jednak znaczącego wpływu na klimat Ziemi. Ten stan trwał tysiące lat.
Dopiero jakieś 200 lat temu człowiek zaczął intensywniej eksploatować Ziemię.
Powstawały kopalnie węgla, wydobywano ropę i gaz, te surowce były następnie spalane i zamieniane na energię.
Początkowo wydobycie było niewielkie, więc skutków nie zauważano.
Z upływem czasu zapotrzebowanie na energię gwałtownie wzrosło i gwałtownie wzrastało wydobycie tych surowców.
Ziemia jako planeta traciła masę, bo ze spalonego węgla, zostawało tylko trochę popiołu i trochę dymu, podobnie jak ze spalonej ropy.
Jak powszechnie wszystkim wiadomo dym nic nie waży - wystarczy obserwować komin - dym sam leci do góry.
Wskutek ciągle malejącej masy Ziemi zmienia się też orbita po której Ziemia okrąża Słońce.
Obrazowo mechanizm tego zjawiska przedstawiłem w poprzednim artykule o zagładzie dinozaurów, z tym że teraz sytuacja jest odwrotna.
Orbita po której krąży Ziemia zbliża się do Słońca i dlatego mamy zjawisko globalnego ocieplenia.

Najbardziej wszechstronni naukowcy ten problem zauważyli, jednak błędnie zdiagnozowali przyczynę tego stanu rzeczy.
Zdaję sobie sprawę z tego że moje badania i publikacje wywołają szok w świecie nauki.
Moi oponenci również zdają sobie sprawę z tego że po tej publikacji zostanie poważnie nadszarpnięta ich naukowa reputacja i autorytet, a autorytet w nauce - ważna rzecz.

Podjęto co prawda pewne działania by zapobiec dalszemu ocieplaniu klimatu, ale część z tych działań jest bezsensowna i daremna.
Błędne działania wynikają ze źle postawionej diagnozy.
Są również działania prawidłowe podejmowane przez co bardziej światłych polityków, lecz nie wynikające z ich wiedzy o istocie problemu
Do takich działań należy zaliczyć politykę prokreacyjną (becikowe).
Niestety, jest to przysłowiowe zawracanie kijem Wisły, bo nawet jeśli przybędzie milion ludzi to ich masa nie zrównoważy ubytku masy surowców (ropa, węgiel), które oni zużyją w ciągu swojego życia.
Sytuacja jest patowa, by nie rzec beznadziejna.
Dodatkowo większa liczba ludzi przekłada się na globalny wzrost temperatury.
Zaskoczeni?
Przecież każdy człowiek to "grzejnik" o temperaturze 36,6*C. Większa liczba ludzi - to większa liczba "grzejników"
Sytuację potęguje jeszcze pogarszający się stan zdrowia ludzkiej populacji. Ludzie chorzy, gorączkujący dodatkowo podnoszą temperaturę o kolejne 2-3*C.
Podobnie ludzie z nadwagą. Otyłość to zwiększenie powierzchni promieniującej ciepło.

Być może mój wywód (zwięzły i spójny logicznie), nie wszystkich przekona.
O ile w poprzednim artykule o zagładzie dinozaurów przedstawiłem tezę (równie spójną i logiczną), bez twardych namacalnych dowodów (sprawa dotyczy tak odległej przeszłości że trudno o dowody rzeczowe poza skamielinami), to w rozważanym przypadku mam twarde dowody.

To że Ziemia krąży po orbicie bliżej Słońca ma swoje skutki w naszym codziennym życiu, tylko niewielu zdaje sobie z tego sprawę i kojarzy z tym faktem.
Tylko umysły wszechstronne i lotne są w stanie skojarzyć pewne pozornie odległe i nie powiązane ze sobą zjawiska i wyciągnąć prawidłowe wnioski.

Wszyscy doświadczamy zjawiska braku czasu. Jesteśmy coraz bardziej zagonieni, mimo używania samochodów, samolotów, komputerów, telefonów komórkowych, robotów  i długo by jeszcze wymieniać.
Dlaczego?  Przecież powinniśmy mieć więcej czasu.

Statystyki wykazują też że rośnie statystyczna długość życia człowieka.
ZŁUDZENIE,  ILUZJA,  by nie powiedzieć ORDYNARNE KŁAMSTWO!!!!
Ten brak czasu, to wydłużenie życia  - to twardy namacalny dowód na zmianę orbity Ziemi.

Tak, wiem - szok, nadciąga burza i gromy, ale wróćmy do tej lekcji fizyki ze szkoły podstawowej przywołanej w poprzednim artykule.
Przecież ta piłeczka na gumce mając mniejszą masę słabiej naciągnie tą gumkę i zacznie się kręcić po mniejszej orbicie.
Jeśli będzie się kręcić po mniejszej orbicie, musi zwiększyć prędkość, bo inaczej spadnie.
I tu jest klucz do zrozumienia zjawiska braku czasu.
Po prostu Ziemia się kręci szybciej niż kiedyś, wskutek tego każda godzina jest krótsza i mamy brak czasu, nie wyrabiamy się mimo postępów techniki.
Pozornie wydłuża się też  nasze życie, bo przecież każdy rok jest krótszy.

Dlaczego nikt tego nie odkrył?
Bo wszyscy tkwimy wewnątrz tego układu i nie sposób tego zaobserwować, jeszcze trudniej zmierzyć.
Dopiero przenikliwy umysł wszechstronnego badacza (kto to taki przez skromność nie wspomnę) potrafi prawidłowo zinterpretować ogólnie znane zjawiska.

Globalne ocieplenie musi zostać zahamowane, gdyż w innym przypadku zagraża nam globalna katastrofa.
Jakie mogą być skutki globalnego ocieplenia o tym w następnym wykładzie.

Z poważaniem
Doktor Wszechnałóg  
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz